4 Runda WMMP HONDA RACING TEAM

Poznań

wyświetlono: 3864 razy



Grausam & Mańkowski Honda RT - DESZCZ, POT i ŁZY...

Dwa podia dla zespołu w jeden dzień. Zawodnicy zespołu G&M HRT minioną rundę mogą zaliczyć do wyjątkowo udanych. Po nieco słabszych kwalifikacjach na suchej nawierzchni (Sławek 13 a Daniel 9 pole startowe) udowodnili, że na mokrej są wyjątkowo groĽnymi rywalami. Sławek zdeklasował rywali zajmując pierwsze miejsce w swojej klasie. Daniel po zaciętej walce na 5 okrążeniu objął 3 miejsce, którego nie oddał już do mety.
Ten debiutujący w 2008 roku zespół w pierwszej części sezonu pokazał nam się jako najbardziej medialny team na polskiej scenie wyścigowej. Drugą część sezonu rozpoczął od wyśmienitych wyników. Po 4 rundzie Sławomir Grausam zajmuje 3 pozycję w generalce a Daniel Mańkowski 4 z tą samą ilością punktów co miejsce 3. Przed nami V runda na Czeskim torze w Moście, który jest ulubionym obiektem sportowym obydwu zawodników.

Sławomir Grausam

To był jeden z najlepszych wyścigowych weekendów w moim życiu. Już przed wyjazdem zacząłem analizować prognozy pogody licząc na deszcz w dniu wyścigu. Kwalifikacji nie mogę zaliczyć do zbyt udanych, ale wogóle nie przejąłem się nimi wiedząc, że w deszczu żadne pole startowe nic w moich planach nie zmieni. Na czasówkach popełniłem błąd wjeżdżając zbyt ostro w "Dużą Patelnię". Wyrzuciło mnie, aż pod krawężniki na czym straciłem bardzo dużo i nie poprawiłem czasu z przejazdów na zwykłych oponach. Niestety miałem tylko jedną oponę kwalifikacyjną, więc na powtórkę nie było szans. Ostatecznie do łączonego wyścigu Superbike i Superstock 1000 wystartowałem z 13 pola, w tym jako 5 zawodnik z mojej klasy. Poranny Worm - up odbył się na suchej nawierzchni, zaś chwilę przed wyścigiem zaczął padać deszcz. Podczas wyścigu już po samym starcie wyprzedziłem kilku zawodników w tym Adama Badziaka. Przede mną był Bartek Wiczyński. Starałem się trzymać dobre tempo, żeby nie stracić go z pola widzenia. W połowie wyścigu wyprzedziłem go. Kolejnym zawodnikiem, którego chciałem dogonić był Marek Szkopek. Niestety Marek wyleciał z toru najeżdżając na białe linie. Przede mną był już tylko Marcin Walkowiak, którego miałem w zasięgu wzroku. Marcin miał również pecha i wyjechał poza nitkę toru. Zanim wrócił na tor, błyskawicznie dogoniłem go. Jadąc za nim planowałem wyprzedzić go na ostatnim okrążeniu. Okazało się, że popełniał tak dużo błędów, że nie warto było czekać do końca wyścigu. Przede mną nie było już nikogo z mojej klasy, ale starałem się utrzymać dobre tempo myśląc, że tuż za mną jest Adam Badziak, któremu bardzo dobrze szło na treningu rozgrzewkowym. Zwycięstwo dowiozłem do mety. Czuję, że coraz lepiej dogaduję się z motocyklem mimo, iż ciągle brakuje mi w nim mocy. Bardzo motywująca dla nas była wizyta w dniu zawodów, reprezentanta Hondy Poland - Jakuba Rymkiewicza. Bardzo cieszę się z wygranego wyścigu tym bardziej, że awansowałem w klasyfikacji generalnej na trzecie miejsce z niewielką stratą do drugiego.

Daniel Mańkowski

Po nienajlepszym początku wyścigowego weekendu wszystko zakończyło się pomyślnie. Dziewiąte pole startowe było efektem wielu błędów, które popełniłem eksperymentując z oponą kwalifikacyjną. Mimo to do wyścigu stanąłem z wielkimi nadziejami. Jak się póĽniej okazało, był to mój dobry dzień. Pierwszy wyścig w moim życiu na mokrej nawierzchni zakończyłem stając poraz pierwszy na podium. Przed wyścigiem nie wiedziałem czego się spodziewać po sobie. Deszczowe wyścigi mają to do siebie, że liczą się w nich przede wszystkim umiejętności i niestety wielu zawodników ich nie kończy. Mogłem przyjechać pierwszy lub ostatni albo nawet nie dojechać do mety. Sławek spodziewając się deszczu od kilku dni przygotowywał mnie do startu w takich warunkach. Jego nauka i wskazówki okazały się kluczowe. Mając za nauczyciela "Króla Deszczu" nie mogłem nie zająć dobrego miejsca. Przed samym startem słysząc "trzymam kciuki" byłem już pewny, że to będzie mój dzień. Jako zespół zdobyliśmy tego dnia już jeden puchar. Tajniki "mokrego ścigania" które zdradził mi mój team - partner dodawały mi pewności siebie. Na okrążeniu zapoznawczym i rozgrzewającym szybko zorientowałem się że to działa. Zauważyłem również że mam przewagę nad rywalami. Czerwone światło, 8000 obrotów i... ruszamy. Po nie najlepszym starcie straciłem pozycję w pierwszym zakręcie. Chwilę póĽniej dodatkowo dałem się wyprzedzić. Zerkałem kątem oka, że prowadząca duża grupka szybko odjeżdża. Rozpoczynam drugie okrążenie, ale znów niespodziewanie ktoś mi się wpycha na "Sławińskim". Jadąc za nim czuję że to nie moje tempo. Na prostej start meta zerkam na laptimer: 1.56 Zaczynam przyspieszać, doganiać i wyprzedzać. Podczas próby wyprzedzania jednego z zawodników niefortunnie wjeżdżam na białą linię na końcu prostej i muszę puścić hamulec. Motocykl pędzi zbyt szybko. Po zjechaniu z białej lini na chwilę udaje mi się dohamować, ale widzę że najprawdopodobniej zmiotę za chwilę rywala z toru, który szczelnie zamyka mi zakręt przed nosem. Naszczęście delitaktnie odjechał od wewnętrznej co szybko wykorzystałem. Co jakiś czas zerkam na laptimer. Przyspieszam z okrążenia na okrążenie i wyprzedzam. Na jednym z okrążeń wyprzedziłem aż 4 zawodników. PóĽniej oglądam się za siebie. Widzę, że mocno odjechałem wyprzedzonej grupce. Z przodu w zasięgu wzroku tylko dublowani zawodnicy więc jakakolwiek gonitwa nie ma żadnego sensu. Kontroluję już tylko sytuacje żeby utrzymać bezpieczny dystans. Laptimer wskazuje 1.50. Wyścig kończę na 3 miejscu zdobywając drugi już tego dnia puchar dla naszego zespołu. Z niecierpliwością wyczekuję wyjazdu na kolejną rundę na moim ulubionym torze w Moście.

Na zakończenie chcielibyśmy bardzo podziękować tym którzy wierzyli w nas i wspierali od samego początku: rodzinie, przyjaciołom i sponsorom.
4 runda WMMP 2008 4 runda WMMP 2008 4 runda WMMP 2008 4 runda WMMP 2008 4 runda WMMP 2008 4 runda WMMP 2008

STRONY: 1
Copyright (c) 2007-2022 by Tytus, Serwis FireBlade.pl , All rights reserved - Wszelkie prawa zastrzeżone

HONDA FIREBLADE | CBR 1000RR | CBR 954RR | CBR 929RR | CBR 900RR | SC82 | SC77 | SC59 | SC57 | SC50 | SC44 | SC33 | SC28